„Czasem jest tu naprawdę mnóstwo roboty. Nie wiadomo, w co ręce włożyć. I wtedy potrzebujemy wsparcia. Żeby ten człowiek zatroszczył się o swoje zdrowie. Zajął się swoją chorobą.”
Zanim przeczytałam książkę: „O, choroba”, wiele już o niej słyszałam. Wiedziałam, że taka jest, ale wcale nie miałam zamiaru jej czytać. Jej specyficzne ilustracje mnie skutecznie do tego zniechęcały. Powiem wprost: według mnie były po prostu brzydkie, a poza tym nie lubię komiksów, a ona ma właśnie taką formę. Tak więc, moje podejścia do przeczytania jej nie było łatwe. Pierwszy raz skończył się niepowodzeniem, a potem długo nie mogłam się zdecydować na podjęcie kolejnej próby. Jednak, kiedy w końcu wzięłam się za czytanie, byłam pozytywnie zaskoczona i nie mogłam już przestać, aż do ostatniej kropki.
To opowieść o 12-letniej Adeli, która musi się zmierzyć z ciężką chorobą
„O, choroba” rzeczowo i z poczuciem humoru opowiada o chorobie z perspektywy 12-letniej Adeli, która ma swoje obowiązki i plany: chodzi do szkoły, trenuje taniec no i za chwilę zaczynają się wakacje! Właśnie wtedy przychodzi do niej choroba – niechciana, znienawidzona i wywołująca lęk. Z czasem Choroba (przedstawiona, jako kobieta) opowiada o tym, co dzieje się w organizmie, kiedy zdrowie odchodzi. Kiedy Choroba daje się poznać, daje się także polubić, a przede wszystkim uświadamia Adelę, że ona wcale nie chce jej towarzyszyć i odejdzie, jak tylko zdrowie powróci. Jednak, aby powróciło, potrzebna jest diagnoza, leczenie i pozytywne nastawienie.
Książka zawiera wiele przydatnych i ciekawych informacji dotyczących ludzkiego ciała
Książka poza sporą dawką cennych informacji o tym, co dzieje się w organizmie, kiedy dopada go choroba, na czym polegają infekcje wirusowe, bakteryjne i jak wyglądają poszczególne badania, a także wiele innych, pozwala także poznać chorobę i wszystkie etapy leczenia, jakie czekają chorego. Uświadamia również, że wypierając prawdę i nie chcąc się zbadać, a co za tym idzie podjąć leczenia, tylko pogarszamy sytuację. Najważniejsza jest jak najszybsza diagnoza i poddanie się terapii. Pozycja ta pokazuje także, jak bardzo w procesie zdrowienia istotne, jest nastawienie chorego i jego chęć wyzdrowienia.
“O, choroba” to komiks, który pomoże zrozumieć dzieciom temat choroby nowotworowej
Komiks „O, choroba” może pomóc w poznaniu i oswojeniu choroby nowotworowej. A jak wiadomo mniej boimy się tego, co znamy niż tego, co nieznane. Książka pokazuje także, że w ogromie cierpienia i bólu jest też wiele radości i humoru, a podczas długiego pobytu w szpitalu, poza badaniami i nudą, zawiązują się także wielkie przyjaźnie. Widzimy również, że po tak trudnych przejściach, związanych z chorobą, człowiek wraca odmieniony: pełen wdzięczności i radości życia! To wszystko zostało zawarte w tej wbrew pozorom pełnej emocji książce. Autor, Boguś Janiszewski oraz ilustrator Max Skorwider wykonali kawał dobrej roboty! Ja także z czasem dostrzegłam wartość jego niesamowitych ilustracji.
Dla mnie „O choroba” jest jak choroba. Odpychająca i na pierwszy rzut oka brzydka, ale kiedy zechciałam ją przeczytać i poznać bliżej, dostrzegłam jej wielką wartość i ciężko było mi się z nią rozstać, zupełnie jak Adeli ze swoją Chorobą.
OPINIE CZYTELNIKÓW
Po przeczytaniu trudno cokolwiek napisać, tym bardziej, że sama zmagałam się z tą chorobą, a teraz zmagam się ponownie u własnego dziecka. Pozycja na pewno warta uwagi i bardzo wartościowa, a druga równie ważna sprawa to wspieranie fundacji Iskierka, która prężnie pomaga wszystkim na oddziale onko
Autorom udało się przedstawić realia dzieci z chorobami nowotworowymi w wyjątkowo delikatny sposób. Nie zabrakło wzruszających momentów, ale zdarzały się też zabawne fragmenty z czarnym humorem włącznie. Wszystko to jednak udało im się nadzwyczaj zgrabnie wyważyć.